Słok -ciąg dalszy

Byłem na Słoku [od strony lasu] na nocnym wędkowaniu. Nad ranem bierze większy leszcz tak między 4 a 7 godziną . Póżniej brania ustają lu b bierze tylko drobnica. Chciałbym wrócć do porządków nad wodą. To co jest w lesie i wisi w workach na drzewach przy drodze [przy stanowiskach 62 i 63 wymalowanych na betonie ] TO JEST CHORE!! . Masa śmieci butelek po taniej wódce i piwie -- oto obraz pozostawiony przez naszych wędkarzy. Oczywiście nikt tego nie sprzątnie gdyz trzeba by ciężarówki. Mam propozycję ,żeby przed każdymi dużymi zawodami jego udzestnicy najpierw posprzątali teren w lesie bezpośrednio przy drodze a dopiero rozpoczeli zawody.Myślę ,że wtedy nawet pety ,których na stanowiskach leży masa posprzątali by po sobie . Przecież można zrobić sobie popielniczkę a jej zawartość zabrać na koniec ze sobą.
Pozdrawiam