Zarybienie 2012

kolego nie obrażaj 2,5 tysiaca wedkarzy z bełchatowa i okolic. sam jestes miesiarz i słoma ci z butów wystaje. jak tworzysz konta to se je obsługuj sam bo ja o tym nic nie wiem. jak dorosniesz to pogadamy i nie broń zarzadu hakerze z bajki. nie mamy o czym rozmawiać jak tego leju nie rozumiesz, wedkarstwa, pasji i wody. gadaj se na łoki toki nie tutaj. z nami jest ponad 2 tysiace wedkarzy a nie dzieciaków bawiących sie w łowienie.

co to za c...el łoki toki, niech nas nie obraża i spada jak pisze usprawiedliwienia dla zarzadu i ich olewania wedkarzy. koledzy zapraszam na walne zarzadu tam porozmawiamy poważnie.

KOLEDZY NIE PISZMY WIECEJ TO NIE MA SENSU. POJAWMY SIE NA WALNYM I COŚ ZRÓBMY W KOŃCU A NIE BEDZIEMY Z JAKIMŚ LESZCZEM NA FORUM SIE MIENIAĆ. NIECH SPADA SŁUŻALCZYK.

haha dobry ty jestes agent, jak piszesz post to dziwnym trafem odpisuje rzesza twoich zwolennikow, chyba kolega nie wie do czego służy forum, robi sztuczny tłum i pajacuje.

Panowie troche rozsądku... Każdy z nas wie jak jest, każdemu sie nie dogodzi. Każdy ma swoje racje i sie mądruje. Dlaczego na zebraniach zarzadu nikogo z Was nie ma? Przedstawcie swoje kandydatury i swoje pomysły na zarzadzanie naszymi wodami. Jeśli będa mądre pomysły, spostrzeżenia, zapał do dobrych zmian to chetnie Was poprzemy.

BARDZO DOBRZE ŻE TOCZY SIĘ TAKA DYSKUSJA. W KOŃCU KILKU ODWAŻNYCH PISZĄCYCH O POWAŻNYCH SPRAWACH. ŻYJEMY W WOLNYM DEMOKRATYCZNYM KRAJU I MAMY PRAWO WYRAŻAĆ SWOJE OPINIE, SPOSTRZEŻENIA I UWAGI ZWŁASZCZA ŻE PŁACIMY NA TO SWOJE CIĘŻKO ZAROBIONE PIENIĄDZE!

myślę że po zmianie zarządu za rok o tej porze o ile forum będzie jeszcze istniało będzie miała miejsce taka sama dyskusja.... zarybianie kroczkiem jest bez sensu, zarybianie wymiarówką też bo do Sylwestra zostanie unicestwiona.....co więc zrobić żeby miało sens...? wprowadzić całkowity zakaz zabierania ryb wydaje się jedynym sposobem żeby nie rezygnować z naszej pasji i poprawiać systematycznie sytuację ale pojawią się wędkarze którym nie będzie się to podobało i trzeba to uszanować, należy się wspólnie zastanowić nad wyjściem z sytuacji....boję się że zbyt dużo trzeba byłoby zmienić i że będzie to bardzo trudne....

witam. hm jak by zaczac no moze od zarybien - ryba musi byc wpuszczana i ta po 10-15 i taka okolo wymiaru , ryba musi podrosnac tylko trzeba dac jej pozyc te kilka lat ale niestety karp 20-25 to duza sztuka i 95% wedkarzy ja zabiera do domu . Nigdy nie bedzie u Nas ryb bo sa zabierane do domu, czy to jest okaz karp 6-10kg tak samo jest zabierany. Mowicie ze w opolskim jest ryba byliscie tam? widzieliscie jak tam wedkuja? tam 70% wedkarzy wypuszcza ryby spowrotem do wody albo weznie jedna do domu . taka jest roznica tam a tu. pzdr

Można wprowadzać więcej zakazów i ograniczeń, zarybiać jeszcze większą ilością ryb a sytuacja zmieni sie nie wiele albo w cale się nie zmieni. Bo za naszą sutuacje, za wyniszczone, zaśmiecone i przełowione zbiorniki jesteśmy odpowiedzielny MY sami-wędkarze, nic sie nie zmieni dopóki nie zmieni sie nasze podejście. Musimy pamietać że zbiorniki to nasze wspólne dobro o które należy dbać i dokonywać wszelkich starań by były coraz lepsze. Jeśli nic z tym nie zrobimy, nie pojmiemy że to idzie w złym kierunku, to nadal nie będziemy łowić tylko narzekać nad brzegiem jeziora.

Andrzejłokitoki ogarnij sie Wink

Ave Lompy!

WWidzę ,że

Czytam te wpisy i myślę,że niekture napisała ta sama osoba ,zastanawia mnie ta dziwna dyskusja. Ktoś się wypowiada w imieniu 2 tys. wędkarzy - paranoja.A kto tak zaśmieca nasze wody! Krasnoludki !! Słok był sprzątany gruntownie i już jest syf !! Szanowny wędkarz jeden z drugim nie zabierze ze sobą worka ze ś mieciami ,wszystko zostawia nad brzgiem albo w krzakach.Palący zostawiają tam gdzie siedzą dzisiątki petów, nie chcę już o tym pisać -zero kultury .

CZŁOWIEKU NIE O ŚMIECI (i nie w tym ujęciu) W TYM TEMACIE CHODZ!!!
POJAWIAJĄ SIĘ PROPOZYCJE: ZARYBIĆ WYMIAROWĄ RYBĄ I W 30% DROBNICĄ. ZAMKNĄC NA 1 MIESIĄC, PILNOWAĆ. OTWORZYĆ DO ŁOWIENIA ALE BEZ MOŻLIWOŚCI ŁOWIENA NA ŻYWĄ PRZYNĘTĘ (NP. BEZ ROBAKÓW) TYLKO KUKURYDZA, RYŻ, KULKI. ZOBACZYMY ILE SZTUK NAŁAPIEMY. RYBA SIĘ ROZEJDZIE, BĘDA MNIEJSZE BRANIA ALE BEDĄ I RYBY NIKT TAK SZYBKO NIE WYŁAPIE. POZDRO.

zbiorniki to powinni zamknac na 2/3 lata i przez ten czas zarybiac i pilnowac to moze by cos dalo.

Witam. Jeśli ktoś już zabiera głos niech to robi tylko i wyłącznie we własnym imieniu, proszę nie pisać w imieniu innych wędkarzy. Garstka frustratów , która nie połowiła w pełni sezonu i myślała , że teraz sobie odbiją nie może mieć wpływu na politykę zarybieniową naszego koła. W moim odczuciu współpraca z Uniwersytetem Olsztyńskim i dr A Skrzypczakiem przynosi dobre efekty. W naszych łowiskach nie brakuje ryby i to grubej ryby ale jeśli ktoś nie ma pojęcia o selektywności przynęt , budowie choćby podstawowych zestawów karpiowych- nie łowi lub łowi drobiazg.
Z archaicznym zestawem rurka - koszyczek- pinka to panowie wiaderko i na płotki.

Dołączył: 07 Mar 2011 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

widzę kolego Stanisławie iz mamy tu do czynienia z wielkim fachowcem, skoro kolega uważa że koszyczek i rurka jest dobra na płotki, to ja gratuluje tej pewnosci siebie i pychy, taki zestaw koszyczek i rurka to stary i sprawdzony zestaw i sam wiem ze skuteczny na rybki i te małe i te naprawde duże, rozumiem iz stosujemy dzis metody róznego typu, lecz to nie metoda głównie decyduje o braniach, jesli ryby nie ma w zbiorniku to nic nie pomoże, chyba że Cud, pozdrawiam