Zarybienie na Winku?

już wiemy że na chabielicach i kamieniu zarybili drobnicą. A może ktoś wie co tam wpuścili na Winku? jakieś większe sztuki?

okaże sie w styczniu. Może i coś wymiarowego wpuścili bo to łowisko specjalne ale nie wiadomo.

Chyba że już miejscowi połowę wykłusowali, nie ma wędkarzy, straż kopalniana przejedzie raz na dzień to kto ich tam pilnuje. było by otwarte na Winku to jeden wedkarz drugiego wedkarza by pilnował. do zobaczenia nad wodą.

byłoby otwarte to byłoby to sama co na Kamieniu..... to co się dzieje już przestało być śmieszne, teraz to już tragedia, nawet najlepszy zarząd na świecie nic nie zrobi na naszych wodach.....niestety to tragiczna prawda

Jest na to tylko jedna rada o której już kiedyś pisałem.Zarybiąć dużą rybą wymiarową ,wpuszczać też trochę drobnicy , ale po zarybieniu otwirać wody dla wędkarzy dopiero 1 kwietnia następnego roku.Wprowadzić limit na 1 sztukę karpia . Jak złowiłeś ichcesz rybę zabrać to koniec łowienia i do domu . Jak chcesz sobie posiedzieć to złowiną rybę wypuszczasz ,nie do siatki lecz z powrotem do wody.

popieram

Do siatki człowieku, do siatki nie do wody. Widziałem tak zwanych gremiów koła 3, różne sztuki łapali żadem ryby nie wypuścił tylko do bagażnika. A zamknięcie na 4 miesiące i 2miesiące roku poprzedniego to razem prawie 6 miesięcy bez możliwości łowienia. CHORE. NIECH NAM OPŁATE ZA KARTE ZMNIEJSZA O POŁOWĘ. HA HA. ZAMYKAĆ I ZARYBIAĆ DLA MIEJSCOWYCH KŁUSOWNIKÓW? CHORE CZŁOWIEKU. JA PROPONUJĘ: ZARYBIĆ WYMIAROWĄ RYBĄ I W 30% DROBNICĄ. ZAMKNĄC NA 1 MIESIĄC, PILNOWAĆ. OTWORZYĆ DO ŁOWIENIA ALE BEZ MOŻLIWOŚCI ŁOWIENA NA ŻYWĄ PRZYNĘTĘ (NP. BEZ ROBAKÓW) TYLKO KUKURYDZA, RYŻ, KULKI. ZOBACZYMY ILE SZTUK NAŁAPIEMY. RYBA SIĘ ROZEJDZIE, BĘDA MNIEJSZE BRANIA ALE BEDĄ I RYBY NIKT TAK SZYBKO NIE WYŁAPIE. POZDRO.

Kolego masz chyba problemy z racjonalnym myśleniem.

Marcin m. jesteś totalnym zjebem, tyle w temacie.